Co do stylizacji - A. nie potrafi się rozstać z piórami nawet na co dzień- i chyba nie najgorzej na tym wychodzi.
M. maxi sukienkę spięła broszką i paskiem, dzięki czemu pojawiły się naprawdę ciekawe draperie. Niestety wszelkie fałdy mają to do siebie, że optycznie pogrubiają sylwetkę.
P.S. Po prawej stronie dodałyśmy baner do DEEZEE - sklepu internetowego z butami, do którego odwiedzenia zapraszamy.
Another photoshoot with Michał Mralkovski.






M.
dress- H&M
purse- Dorothy Perkins
shoes- Primark
belt- SH
A.
t-shirt- SH
trousers- Zara
west- SH
purse- Mango
collar- Next
rewelacja
OdpowiedzUsuńTorebka wymiata!
OdpowiedzUsuńpięknie po prostu :)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia. drugie mi się BARDZO podoba.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Was dziewczyny za niebanalność :)
OdpowiedzUsuńEch, Asia, Ty już wiesz jak ja Ci zazdroszczę tych piór.
OdpowiedzUsuńzajebiste zdjęcia, a maxi kiecka świetnie wygląda spięta w ten sposób
OdpowiedzUsuńprzepiękna pomarańczowa kiecka i ten kołnierz z piór! czaiłam się dookoła takiego pół roku i w końcu się nie zdecydowałam. żałuję...
OdpowiedzUsuńkopertówka- świetna! poza tym ciekawy blog, będę zaglądać częściej:)
OdpowiedzUsuń