poniedziałek, 29 marca 2010

Ready to work out

Skoro jest już ciepło i pięknie to trzeba się trochę ożywić. Połączenie różu i czerwieni już od paru lat nie jest uznawane, jako modowe faux pas czy też nawet przekraczanie granic. Tak intensywne odcienie to jednak motyw na specjalne okazje, niekoniecznie na co dzień. Przez dodanie granatowej marynarki szokujący efekt został złagodzony. Do tego balerinki i z wyzywającego ubrania zrobiło się spokojniejsze. Marynarka ma oryginalny kształt, dzięki któremu układa się na wiele sposobów i nie jest zbyt poważna.
A. kierowała się wygodą. Legginsy i bawełniane body to strój niemal jak z aerobiku prowadzonego przez Jane Fondę z lat 80 –tych. Brakuje tylko grubych kolorowych skarpet zwiniętych przy kostce :D. Spódnica i body mają bardzo podobny kolor i jest to zabieg celowy. Na wybiegach i już na ulicach widać blade kolory, pudrowe, karmelowe czy jasno różowe. A. postanowiła dodać do tej tendencji szary. W końcu chodzi o adaptowanie trendów na własne potrzeby, czyż nie?

So it’s finally warm and nice. So we have to leave sad colours behind us and try to look bright. The mix of red and pink is no longer a breakthrough, but still it’s hard to wear it every time no matter the time. In M’s opinion it’s more like an evening outfit so she tried to soften it with the navy blue blazer. With the ballerina pumps it has become accurate for a daily wear.
A. On the other hand decided to go comfy. Body suit and leggings look like taken from Jane Fonda’s aerobics. It’s really the interpretation of the sporty trend as well as the colour. There are nudes,carmels pale pinks why wouldn’t we add pale grey. This is just A. way to wear this tendency. What is yours?

gr1

gr3

gr2

asia odbicie

asia

asia2

asia1

M.
pants - H&M
shirt - Zara
blazer - Primark
bag - Sh
ballerina pumps - Primark
sunglasses - Stella McCartney

A.
body - New Look
leggins - H&M
skirt - Warehouse
shoes - Primark
bag - Sh

9 komentarzy:

  1. M. wygląda w sumie dość casualowo, ale z pazurem. Rzuca się w oczy brak biżuterii, domyślam się, że to celowe, ale w wersji bez żakietu jakby czegoś brakuje.
    A. ma zabójcze body!

    Jestem wielką fanką waszych vintage torebek, są niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o M. nie lubię połączenia czerwieni z różem. ale za to "marynarka" rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  3. blazer i body -super<3
    no i mila wiosenna atmosfera zdjec

    OdpowiedzUsuń
  4. ożywienie jest jak najbardziej na tak. super wyglądacie obie!

    OdpowiedzUsuń
  5. CZERWIEŃ Z RÓŻEM!!
    WYGLADA WSPANIALE, ZWŁASZCZA W TEJ STYLISTYCE:D

    http://blogwbutach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nice 'constructed' outfits. Plus huge bonus for the nice photos :)
    M.I like the crash with the jacket.
    A.You are so sweet in those leggins.

    Lots of love,
    fashion abuse

    OdpowiedzUsuń
  7. ah to Wy dwie jesteście;) super te leginsy ala Fonda, mogłam nie wyrzucać tych z czasów młodości, teraz byłby hit;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie wyglądacie rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń