czwartek, 7 lutego 2013

Nadworna


W zeszłym tygodniu byłam na kolacji (a może to był obiad) w Dworek New Restaurant w Bielsku-Białej. I mimo, że nikt mi za to nie płaci,to postanowiłam napisać o tym, co najmniej interesującym, miejscu. A dlaczego? Bo naprawdę mało jest lokali w moim prawie rodzinnym mieście,w którym tak ważna jest estetyka. Restauracja została zaprojektowana z dokładnością do najmniejszego szczegółu, co zresztą widać na zdjęciach.
Moje serce szczególnie skradły surowe ściany, na których widać kolejne warstwy tynku. Kolejne, bo, nomen omen, Dworek mieści się w starym dworku. Surowy beton, w którym odbito drewniane deski, to bardzo modny, choć wciąż w Polsce mało eksploatowany efekt. Nie mogę zapomnieć o mojej miłości do fenomenalnych lamp. Cudeńka!
O dziwo ceny nie zwalają z nóg,choć oczywiście nie można się spodziewać kwoty z baru mlecznego. 29 złotych za lunch z lampką wina to nie jest szaleństwo biorąc pod uwagę taki standard. A samo jedzenie po prostu przepyszne.
Post wyszedł przez przypadek, bo aparat zabrałam, by robić pamiątkowe zdjęcia do albumu. Takie, które się jeszcze wywołuje.

1

4

2

3

7

8

9

10

5

6

M.
blouse - SH
jacket - Zara
pants - H&M
boots - Stradivarius
neckalce- from grandma

8 komentarzy:

  1. Bielsko- Biała! śliczne miasto!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne pomieszczenia! i Ty wyglądasz ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo klimatyczne miejsce!♥
    świetną masz kurteczkę/kamizelkę! :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. klimatyczne wnętrza, wyglądasz fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny Blog bardzo dużo informacji zapisałem w ulubione, na pewno będę odwiedzał - pozdrawiam dj na wesele śląsk

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudowne przestrzenie! A Twoja stylizacja jest świetna! Wszystko zgrywa sie perfekcyjnie, swietna koszula! Bardzo dobrze Ci w okularach :) Obserwuje i zycze milego dnia, Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne zdjęcia i śliczna koszula :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń