niedziela, 26 sierpnia 2012

Street Art


Te wakacje były dla mnie wyjątkowo udane. Przełom lipca i sierpnia spędziłam w Hiszpanii i Portugalii ciesząc się słońcem i absolutnie pięknym krajobrazem. Przed wyjazdem przestrzegano mnie, że w tym zwaśnionym kraju bardzo ciężko będzie mi poruszać się tak jak zaplanowałam, czyli stopem. Okazało się, że Hiszpanie to najmilsi i najbardziej pomocni ludzie jakiś kiedykolwiek spotkałam, a znalezienie ochotników na podwózkę wcale nie było problemem. Ale o tym w kolejnych postach.
Tymczasem chciałam pokazać zdjęcia ciekawych i dowcipnych murali oraz wszelkiego, dziwnego Street Artu, który udało mi się napotkać.
Jeśli chodzi o Barcelonę, wydaje mi się, że nie udało mi się zobaczyć wszystkich perełek. Wynagrodził mi to jednak mega kiciuś, rzeźba autorstwa ulubionego Botero:

DSCN0942

DSCN1781

DSCN1724

Następnie Walencja, gdzie murale były praktycznie na każdej ścianie, a większość z nich jest zrobiona przez Escif-a:
P.S. Dla spragnionych twórczości Escif-a polecam link (tu).

DSCN0986

DSCN0984

DSCN0991

DSCN0995

DSCN0994

DSCN0993

Troszkę nie wiem co to jest:

DSCN0989

I najbardziej uroczy mural z Granady:

2012-07-29 21.33.44

Dość klimatycznym miejscem była kamienica w Lizbonie, w której na każdym piętrze namalowane były reklamy mieszczących się tam klubów z tańczącymi, pięknymi paniami:

DSCN1594

DSCN1593

DSCN1591

DSCN1590

DSCN1579

DSCN1580

DSCN1582

DSCN1588

DSCN1585

Reklamy 'We hate tourism tours':

DSCN1524 - Kopia

DSCN1509 - Kopia

Trzy ostatnie zdjęcia z Sewilli to już na pewno nie murale, ale chyba da się je zakwalifikować do Street Artu...

DSCN1326

DSCN1329

DSCN1330

4 komentarze: