środa, 14 listopada 2012

Collar me


Od miesiąca cierpię na pęknięty najmniejszy paluszek u stopy. Cierpię do tego stopnia, że jedyny obuw, który mogę założyć to ten na zdjęciach. I w takich momentach chwalę sobie bardzo zjawisko hipsterstwa (nie żebym w ogóle miała jakiś problem co do niego). Dlaczego? Bo można ubrać na siebie, mniej lub bardziej, wszystko i dalej dobrze/modnie wyglądać. Sportowe buty, choć to nie wszędzie obecne New Balance'y, nie kłują w oczy swoją dziwnością, tylko mówią (lub krzyczą) jeste hipsterem. I wstydu nie ma. Tyle przemyśleń.
Bardzo mi miło, gdyż dostałam kołnierzyki od firmy Collar Me - zapraszam do odwiedzenie facebookowej strony. To nie jedyny egzemplarz, który mam więc będzie jeszcze więcej skórzanych kołnierzyków.

1

7

2

5

4

3

M.
tee - SH/Atmosphere
skirt - Reserved
collar - CollarMe
purse - SH
trainers - Puma

9 komentarzy:

  1. no kto by sie spodziewal kolnierzyka i torebki w desenie jednym;)

    lena

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo hej,
    nie było mnie tu całe wieki :)
    nic się nie zmieniłaś Gosiu, fajnie wyglądasz,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Koncepcja fajna ale buty wszystko psują. No i czemu ta bluzka taka pognieciona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się pognieciona,to chyba jakieś skrzywienie:).ale chyba widać, że specjalnie?
      co do butów,to nie mam innego wyboru jak na razie.

      Usuń
  4. Piękna torebka Gonia! Super, chociaż zawsze mi żal jak pozujesz w krótkim rękawku kiedy już wszyscy wiedzą że zimno na dworze!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale bluzeczkę to bym jednak wyprasowała :)

    OdpowiedzUsuń